Nasza księgarnia

Wojsko Księstwa Warszawskiego

Posted in Armia polska

Wojsko Księstwa Warszawskiego organizowane było początkowo w wielkim pośpiechu i prowizorce, a w swej krótkiej historii przeżyło kilka fal napływu ochotników i rekrutów, a więc gwałtownego pomnożenia zarówno korpusu oficerskiego, jak też mas żołnierskich. W latach 1806 - 1807 fala ta była szczególnie różnorodna, oprócz legionistów bowiem powracających "z ziemi włoskiej do polskiej" byli dawni oficerowie armii Rzeczpospolitej, których wzywał do szeregów książę Józef Poniatowski - bratanek ostatniego króla. Nie brakło też oficerów z armii pruskiej, często jeszcze pod Frydlandem walczących przeciw Francuzom, była wreszcie młodzież szlachecka i mieszczańska, pełna patriotycznego zapału i żądna przygody, wstępująca szczególnie licznie do sztabów, do pułków jazdy i artylerii.
    W roku 1809 do szeregów pospieszyli Polacy z Galicji, Wołynia i Podola, przekradając się często przez kordony, ryzykując życie i majątek, niepewni, czy kiedykolwiek jeszcze ujrzą swe rodziny. To właśnie oni stanowili kadrę formowanego od maja "wojska galicyjsko-francuskiego", które po zawarciu pokoju włączone zostało do armii Księstwa. Trzecią falę - już nie tak liczną i złożoną raczej z drobnej szlachty - zanotowano wiosną 1812 r., w przeddzień decydującej rozgrywki francusko-rosyjskiej. Pomnożono wówczas skład i liczbę istniejących szwadronów i batalionów, a latem zaczęto na Litwie organizować nowe pułki piechoty i jazdy Ostatnia wreszcie fala patriotycznej ofiarności podniosła się zimą 1812/1813, kiedy to po klęsce wyprawy na Moskwę zdołano odbudować 20-tysięczny korpus polski i raz jeszcze zademonstrować aktualność pierwszych słów Mazurka Dąbrowskiego. Armia Księstwa Warszawskiego w swej masie oficerskiej oparta była na zaciągu ochotniczym, który zapewniał jej wysoką świadomość narodową, patriotyzm i gotowość do poświęceń. Żołnierz Księstwa pochodził natomiast z poboru i był w zasadzie chłopskim rekrutem, chociaż - szczególnie w pułkach jazdy - ochotnicy drobnoszlacheccy (głównie z Mazowsza i Podlasia) byli również licznie reprezentowani. Chłop szedł do wojska początkowo niezbyt chętnie, nie bardzo zdając sobie sprawę, o co mu przyjdzie walczyć i czym owo wojsko różni się od armii zaborczych. Stopniowo jednak - głównie dzięki tradycjom legionowym - armia Księstwa stawała się dla rekruta szkołą patriotyzmu, pozwalała zrozumieć, że mimo ogromnych różnic w pozycji poszczególnych warstw ówczesnego społeczeństwa, mimo krzywd i ucisku, jaki chłop polski nadal cierpiał, Księstwo Warszawskie zapewnia mu takie nie znane przedtem zdobycze, jak: wolność osobista, możliwość kariery wojskowej i otrzymanie rządowej posady po zakończeniu służby. Dlatego też częsta początkowo dezercja stopniowo maleje, a chłopski żołnierz - sumienny i ofiarny - czynnie broni ojczyzny i służy jej wiernie, choć zdarza się, że przez wiele miesięcy nie otrzymuje żołdu i chodzi w połatanym mundurze.
   W wojsku Księstwa istniała początkowo - charakterystyczna dla wszystkich armii owego czasu - spora grupa żołnierzy, którzy walczyli już pod różnymi sztandarami, a polski mundur przywdziali raczej z przypadku. Byli to więc rekruci pruscy bądź rosyjscy wzięci do niewoli w kampanii 1807 r., których - nie pytając zazwyczaj o zgodę - włączono raz jeszcze do wojska z braku własnych żołnierzy. Ponieważ ludzie ci bili się niezbyt chętnie i dezerterowali przy pierwszej okazji, zwolniono w roku 1808 tych wszystkich, którzy nie czuli się związani z nową państwowością. Podczas kampanii galicyjskiej wstąpiło do narodowych szeregów parę tysięcy Polaków z armii austriackiej, którzy - jak chociażby pod Sandomierzem - przechodzili na naszą stronę całymi kompaniami. Polacy, którzy dostali się do francuskiej niewoli w bitwach pod Aspern i Wagram, włączeni zostali do Legii Nadwiślańskiej i powędrowali wnet za Pireneje. W kampanii rosyjskiej owo zjawisko rekrutowania jeńców wojennych występowało w minimalnym stopniu, chociaż w armii carskiej walczyło przeciw Napoleonowi kilkadziesiąt tysięcy Polaków. Dopiero późną jesienią 1813 r. zaczęto znów werbować do polskich pułków tych rodaków z armii carskiej, pruskiej bądź austriackiej, którzy znaleźli się we francuskich zakładach jenieckich.