Figury - skala 1:6
Korzystając z propozycji (tu ukłony pod adresem administratorów strony), pragnę przedstawić Wam trochę inną formę modelarstwa, czyli figury w skali 1:6. Skala ta nie jest czymś całkiem nowym. Już w latach 70-tych pojawiły się na rynku figury firm GI Joe czy Action Man. Figury te były jednak bardziej zabawkami niż modelami. Dopiero pod koniec lat 90-tych skala 1:6 stała się obiektem zainteresowania poważnych kolekcjonerów, a to za sprawą firmy Dragon. Figury te nie są już zabawkami, niektóre z nich osiągają ceny nawet kilku tysięcy dolarów.
Osobiście "zaraziłem" się skalą 1:6 chyba około roku 2000, a że nie było na rynku wtedy żadnych figur napoleońskich, zacząłem budować własne.
Figury te mają około 30 cm wysokości, wszystkie części ciała są ruchome, głowy i ręce mogą zostać wymieniane (obecnie istnieje wielu producentów zajmujących się produkcją charakterystycznych głów, np.: aktorów, polityków, postaci historycznych itp.), co umożliwia przedstawienie dowolnej figury w dowolnej pozie, do tego można zmieniać elementy umundurowania w nieskończoność, co w przypadku innych skal nie jest możliwe. Co najważniejsze, figury w skali 1:6 nie są tylko pomalowanym tworzywem lub ołowiem, jak w mniejszych skalach. Noszą one podobnie jak w skali 1:1 mundury, rynsztunek i broń z materiału, skóry, drewna i metalu. I właśnie to mnie w tej skali fascynuje.
Budowa figur rozpoczyna się podobnie jak w skali 1:1, od zbierania źródeł i materiałów. Jeżeli jest to klasyka, zadanie jest dosyć proste, jednak przy mundurach mniej znanych zaczynają się kłopoty.

Następnym etapem jest robienie wykrojów, które później przenoszone zostają na materiały. Ciąg dalszy wygląda jak w skali 1:1, czyli maszyna i szycie.

Wszystkie ozdoby i efekty, jak np.: guzy, klamry pasów, okucia itp. muszą zostać wymodelowane, z owych modeli zaś wykonywane zostają formy służące do ostatecznego odlewu.

Broń (np.: szable), zbudowana jest podobnie jak jej pierwowzór w skali 1:1, z tym, że metale zastępowane są w wielu przypadkach przez inne materiały, takie jak folie lub masa modelarska.

Zanim zacząłem zajmować się figurami, moim hobby było rysowanie napoleońskich mundurów. Niektóre z tych rysunków służą mi obecnie za wzór przy budowie figur.
To kilka słów wstępu. Chętnie odpowiem na wszystkie pytania dotyczące figur.
Lepic

Cesarz



Fizylier 2. pułku piechoty Księstwa Warszawskiego



Brygadier szwoleżerów



Francja, trebacz 1. pułku kirasjerów.



Oficer saskiego pułku kirasjerskiego "von Zastrow", Borodino 1812



Wachmistrz 1. pułku kirasjerów





Oficer strzelców konnych Gwardii Cesarskiej.








Strzelec Konny Gwardii, mundur eskortowy z okresu kampanii polskiej 1806-07










Wachmistrz 5. pułku huzarów, kompania wyborcza. Rok 1815. Scena ta ma raczej charakter symboliczny, część pułku "Royal Scots", do którego należy leżący pod koniem żołnierz (jest to figura firmy Did), brał wprawdzie udział w walkach w Belgii, jest jednak wątpliwe, że doszło do takiego spotkania.


Oficer szwoleżerów bawarskich. Rosja 1812.



Oficer 5. batalionu 60. pułku (Royal American)


Grenadier francuskiej piechoty liniowej, 1813-14. Figura firmy " Did" po małych przeróbkach.


Saper, sierżant i oficer grenadierów gwardii.






Sierżant grenadierów z okresu wojen rewolucyjnych.

Wachmistrz grenadierów konnych gwardii.
Tekst i zdjęcia: Lepic