Ryszard Kowalski, Poczta napoleońska
List do gen. Clarke, gubernatora Berlina datowany 2 marca 1807 w Ostródzie
2 marca
"Pan generał Clarke; proszę dokonać przeglądu wojsk w Kostrzyniu i Szczecinie. Proszę skierować do Francji wszystkich, którzy zostali zranieni (ranni), w taki sposób, że potrzebują leczenia lub muszą przejść na rentę lub być poddanym zreformowaniu (tu przegrupowaniu w ramach wojska). Tych wszystkich, którzy są w stanie pełnić służbę, proszę skierować do Torunia, za wyjątkiem tych, którzy należą do 5-tego korpusu, który zostanie skierowany do Warszawy. Proszę rzucić okiem na stan sytuacji (dokonać przeglądu sytuacji) i opracować plan dowodzenia ludźmi, którzy pozostali zatrzymani pod dowództwem (pana). Wszystkich dowódców obecnie nieprzydatnych proszę odesłać do kwatery głównej.
Regiment (Pułk) uzbrojonej kawalerii lekkiej ma opuścić Lyon i skierować się na Magdeburg. Ma on siłę 600 ludzi. Proszę napisać do Lyonu, aby dowiedzieć się, którego dnia oni wyruszą i którego dnia przybędą (do celu). Tuż po jego przybyciu (na miejsce) powinien pan tam się udać; byłoby to dobre dla całej sprawy. Proszę Boga o utrzymanie pana w dobrym zdrowiu.
(Podpis)
Autor tłumaczenia: Jan Dąbrowski
Poczta napoleońska
Od 2 stycznia do 11 grudnia 1807, z przerwami, stacjonowały w Ostródzie wojska francuskie. Tego roku również na kilka tygodni stanął kwaterą na ostródzkim zamku sam Napoleon Bonaparte.
Jak wiadomo cesarz z grodu nad Drwęcą wysłał kilkaset rozkazów. Liczna też była jego korespondencja prywatna. Warto wspomnieć, że cesarz prawie zawsze dyktował swoje listy sekretarzom, ponieważ jego pismo było nie do odczytania. Jak zauważa Marian Brandys nawet namiętnych listów do Marii Walewskiej nie pisał Napoleon sam, a tylko sygnował je własnoręcznym podpisem. Bonaparte znany był z tego, iż w ciągu jednego dnia był w stanie podyktować sekretarzowi kilkadziesiąt krótkich listów, które podpisywał po ich uważnym przeczytaniu, nie ufał bowiem nawet najbliższemu otoczeniu. Cesarz Francuzów, jak podają jego biografowie, miał w zwyczaju kłaść się spać o godzinie dwudziestej, natomiast o drugiej w nocy budził się i rozsyłał posłańców. Lepszymi gońcami podobno byli Polacy, którzy w przeciwieństwie do Francuzów nie oszczędzali służbowych pieniędzy na wymianę koni, skutkiem czego wiadomości i przesyłki dostarczane były terminowo.
Napoleon bardzo doceniał znaczenie instytucji poczty i dlatego przekształcając swoje wojsko w Wielką Armię (1803 r.) zorganizował przy niej wojskową pocztę, na czele której stał dyrektor, zaś personel stanowili pracownicy cywilni.
Placówki pocztowe utworzono przy wszystkich jednostkach wojskowych. Do stemplowania przesyłek używano czarnego lub czerwonego tuszu, a na pieczątkach jak widać na ilustracji znajdował się nr dywizyjny i napis: GRANDE ARMÉE.
Po zwycięskiej wojnie Napoleona z Prusami powstało Księstwo Warszawskie, w którym dla wygody wojsk francuskich zorganizowano również pocztę wojskową.. Korespondencja z Polski do Francji wychodziła co drugi dzień. Przesyłki przewożono na trasie Warszawa - Drezno - Paryż. Już w1807 roku zainstalowano w Warszawie pierwsze na ziemiach polskich skrzynki pocztowe.
Rok później do regularnego ruchu pasażerskiego wprowadzono pierwsze w Polsce dyliżanse (sześciomiejscowe), które wyruszały z Warszawy przez Poznań i Pniewy na zachód. Później pocztę dyliżansową utworzono na trasach: Warszawa - Wrocław i Warszawa - Gdańsk.. Pisząc o pojazdach pocztowych wypada wspomnieć, że w Pniewach do dzisiaj działa zakład specjalizujący się w renowacji starych pojazdów i produkujący między innymi według starych wzorów dyliżanse.
Ryszard Kowalski
This email address is being protected from spambots. You need JavaScript enabled to view it.