Nasza księgarnia

Szabla Blayneya

Posted in Bibliteka wojny w Hiszpanii

Leszek Zachuta, ZDOBYCIE SZABLI LORDA BLAYNEYA
(artukuł ukazał się w czasopiśmie Hetman nr 1)

Przechowywana obecnie w Zbiorach Czartoryskich, Muzeum Narodowe w Krakowie, szabla Lorda Blayneya (nr inw. XIV 60 a, b) należy do szabel wz. 1803.
Oprawa regulaminowej szabli jest mosiężna (fot. 1). Kapturek tworzy głowicę w formie głowy lwa, przechodzącej z tyłu w warkocz łączący się z jelcem. Uchwyt rękojeści drewniany pokryty czarną skórą, opleciony w podwójnie skręconym mosiężnym drucikiem. Kabłąk eliptyczny, u góry pełny, pojedynczy, rozszerzający się ku głowni w stylizowaną ażurową, cyfrę "GR" (George Rex) pod koroną królewską, dołem przechodzi w tarczę jelca, również ażurową.



Omawiany wzór szabli wprowadzony został Rozporządzeniem Generalnym z 18 marca 1803 r., jako przepisowa broń generałów i oficerów piechoty liniowej. Szable wz.1803 używane były w Wielkiej Brytanii do 1822 r., w tym bowiem roku król Jerzy IV zatwierdził nowy wzór szabli z tzw. "'rękojeścią gotycka". Rękojeść szabli Lorda Blayneya w typie wz.I803 wykonana jest bardziej luksusowo od wzoru regulaminowego - z brązu cyzelowanego i złoconego (fot.2). Na okuciu szyjki pochwy po prawej stronie umieszczony jest w ramce napis "SALTER SWORD CUTLER TO H. R. H. THE DUKE OF SUSSEX 35 STRAND". Informuje on, że powyższą szable wykonał John Salter, mający pracownie szabelniczą na ulicy Strand pod nr.35, naturalnie w Londynie, dla Jego Królewskiej Wysokości Księcia Sussex. Powyższy napis ma znaczenie wyłącznie reklamowe. Podobne napisy umieszczali i inni szabelnicy. John Salter był cenionym wytwórcą białej broni, o kwalifikacjach złotnika, jubilera i szabelnika. Zaopatrywało się u niego w broń wielu znakomitych wojskowych, między innymi admirał Lord Nelson. Warsztat objął w 1801 r. po braciach Józefie i Edwardzie Greensill i prowadził go do 1824 r.



Po tych paru danych o Salterze, pora przejść do postaci pierwszoplanowej. Andrzej Tomasz Blayney, urodził się 30, lipca 1770 r. jako jedenasty z kolei baron hrabstwa Monghan w Irlandii. Tytuł lorda otrzymał w 1778 r. Swą bogatą karierę wojskową rozpaczał w roku 1789 w 32 pułku piechoty. Interesów korony brytyjskiej bronił w Indiach Zachodnich, na Minorce i Malcie, w Egipcie, Argentynie i Hiszpanii. Awansowany do stopnia generała-majora, wysłany został w lecie 1810 r. do Kadyksu z zadaniem zdobycia Malagi. W tym celu - według bibliografii angielskiej - otrzymał od gubernatora Gibraltaru, gen. Campbella, oddziały desantowe w składzie: 300 Anglików, 800 Hiszpanów i 500 dezerterów z armii francuskiej - przede wszystkim Niemców i Polaków.
Jest to fakt mało znany, a potwierdza, że już wtedy niektórzy Polacy nie akceptowali polityki prowadzonej przez Napoleona w Hiszpanii. Wydarzenia, które doprowadziły do zdobycia szabli Lorda rozegrały się 15 października 1810 r. pod zamkiem Fuengirola, nadmorskim fortem oddalonym o 37 km. od Malagi. Załogę fortu stanowiło 150 żołnierzy polskich z 4 pułku piechoty Księstwa Warszawskiego pod komendą kpt. Franciszka Młokosiewicza.
Franciszek Młokosiewicz urodził się 5 maja 1769 r. w Koźminku w województwie kaliskim. Służbę wojskową rozpoczął 1 marca 1789 r. jako żołnierz 7 regimentu piechoty Piotra Franciszka Potockiego. W tymże pułku awansował do stopnia sierżanta. W Insurekcji Kościuszkowskiej był instruktorem w stopniu podporucznika w 17 regimencie pieszym. W grudniu 1806 r. wstępuje do 4 pułku piechoty Feliksa Potockiego jako porucznik, w styczniu 1807 r. awansowany został na kapitana. Za akcję pod Fuengirolą nagrodzony został w grudniu 1810 r. orderem Legii Honorowej. W 1812 r. po powrocie z Hiszpanii, uczestniczył w wyprawie na Moskwę. Ciężko ranny w 1813 r. w bitwie pod Lipskiem dostaje się do niewoli rosyjskiej. W armii Królestwa Polskiego służył w randze majora w Korpusie Inwalidów i Weteranów. W styczniu 1817 r. podaje się do dymisji. Uczestnik powstania 1830-31, awansowany zostaje do stopnia generała brygady. Zmarł w Warszawie 23 marca 1845 r. Pochowany został na cmentarzu Powązkowskim.
14 października 1810 r. w pobliżu zamku Fuengirola lądował pod dowództwem Lorda Blayneya desant angielski. Eskadra składała się z dwóch okrętów liniowych, trzech bryków, czterech szalup kanonierskich i wielu statków przewozowych. Młokosiewicz ocenił siły te na 4000 żołnierzy. Wezwany do kapitulacji kpt. Młokosiewicz nie tylko odmówił, ale dysponując zaledwie 4 działami przyjął walkę, pomimo dezercji kanonierów hiszpańskich. W nocy załogę fortu wzmocnił 60 żołnierzami porucznik Eustachy Chełmicki, któremu udało się przedostać do Młokosiewicza. Rano Anglicy rozpoczęli szturm. Chełmicki wraz ze swymi ludźmi zdobywa główną baterię angielską. Zmuszony jednak do odwrotu wysadził skład amunicji nieprzyjacielskiej. Walczącym rodakom przychodzi z pomocą dowódca batalionu kpt. Ignacy Bronisz, przyprowadzając 200 żołnierzy 4 pułku piechoty Księstwa Warszawskiego i 80 dragonów francuskich z 21 pułku.
Widząc odsiecz, Młokosiewicz wyprowadza załogę z fortu i połączone siły zmuszają do ucieczki angielski desant. Do niewoli wzięto wówczas Lorda Blayney'a, 8 oficerów i 177 żołnierzy. W swoich "Wspomnieniach z wojny hiszpańskiej" Młokosiewicz tak opisuje pocieszanie wziętego do niewoli generała: "Po przyniesieniu wódki wziąłem szklankę, nalałem i wypiłem zdrowie Jenerała, nalewając d1a niego, gdy była w połowie nalana, Jenerał zawołał dosyć i prosił aby mu dopełnić wodą. Odpowiedziałem że wody w zamku nie było, gdyż istotnie miejsce z którego wodę brała osada było zaraz z początku oblężenia zajęte przez nieprzyjaciela i dodałem, że przez to zadanie czyni zniewago swemu narodowi, a na zapytanie jego w jakim sposobie? rzekłem: iż Anglicy i Polacy są - to - dwa narody w Europie słynące z tego, że jeśli się dobrze biją, to także i nieźle piją. Wtenczas jenerał rzekł: a więc proszę mi dać, i wychylił za moje zdrowie, co także zrobili i inni oficerowie, Nie było to bynajmniej zamiarem moim upojenia Jenerała, lecz widząc zmartwionego, chciałem rozweselić".
W czasie niewoli Lord przebywał w Hiszpanii i Francji, co dało mu sposobność do napisania książki "Opowiadanie o przymusowej podróży po Hiszpanii i Francji jako jeńca wojennego w latach 1810-1814". Książka wydana została po powrocie Lorda do Anglii w 1814 r. Odniosła wielki sukces. Ukazało się również opowiadanie Lorda w przekładzie francuskim "Relation d'un voyage force en Espagne et en France dans les annees 1810 a 1814". Autor nie po dżentelmeńsku przedstawił pewne fakty. Młokosiewicz przeczytawszy relacje Lorda Blayneya poczuł się dotknięty i uznał ją za obrazę honoru wojskowego: "Po przeczytaniu trzech pierwszych rozdziałów, postrzegłem tyle błędów i podań z prawdą niezgodnych, tyle potwarzy uszczypliwych i obrażających nie tylko mnie, lecz nawet w ogóle honor Polaków, że znając najdokładniej główny wypadek i powód, który autor do napisania tego paszkwilu rozjątrzył, osądziłem za powinność moją, w krótkiej odpowiedzi zwrócić pociski autora na niego samego i uniewinnić się, jako też współrodaków moich, od zarzutów, jakie autorowi z żalu zapewne źle wykonanych wyższych rozkazów, z pod jadem zaprawionego pióra, obrażonej miłości własnej, wypłynęły".
Przebieg wydarzeń pod fortem Fuengirola utrwalony został również i urzędowo w pisemnym raporcie, gen. Sebastianiego złożonym marszałkowi Soultowi, 17 października 1810 r. Opis bitwy zamieściła "Gazeta Madrycka" z dnia 7 listopada 1810 r., i prasa warszawska w dodatku do 10 numeru "Gazety Warszawskiej" z 2 lutego 1811 r. Z cytowanych wspomnień Młokosiewicza wynika, że generał Blayney został wzięty do niewoli przez prostego żołnierza: "Rozmowę dalszą przerwał nam jeden z moich żołnierzy, mocno w głowę raniony, a zbliżywszy się do mnie oddał mi pałasz Jenerala, którym go przy pojmaniu kilka razy ciął w głowę".
Szablę Lorda Blayneya przywieziono do Polski. Z czasem trafiła do pułaskich zbiorów Księżnej lzabelii Czartoryskiej, a następnie do zbiorów Czartoryskich Krakowskiego Muzeum Narodowego.

Dla potrzeb Napoleon.org.pl przygotował:
Pitrek - Premier grenadier d'Empire