Post użytkownika el inferno picadorCytuj:
Może ktoś zdecydowałby się na przetłumaczenie
tego tekstu? Warto byłoby rozpowszechnić, co piszą o nas bracia Moskale
Cytuj:
Mamy taki fajny temat, gdzie to można zamieścić:
Inni o Polakach u boku Napoleona A jeśli Elena by się zgodziła można byłoby dać to w serwisie. Więc do dzieła picadorze
Oto pierwsza część wyżej wzmiankowanego artykułu - proszę o wyrozumiałość i wybaczenie ewentualnych niedoskonałości tłumaczenia
Polskie projekty Napoleona BonaparteElena I. Fedosova
Uniwersytet Moskiewski
Część I
Wśród problemów zagranicznej polityki podczas ery napoleońskiej, kwestia polska zajmowała ważne miejsce w miedzynarodowych realiach początku XIX wieku. Polski problem jako czynnik stosunków miedzynarodowych pojawił się w Europie jednocześnie z podziałem tego państwa pomiędzy trzy mocarstwa - Prusy, Austrię i Rosję w koncu XVIII wieku. Państwo potężne w przeszłości, posiadające wielkie polityczne i kulturalne tradycje przestało istnieć.
Polski problem nabierał specjalnego znaczenia w okresie wojen napoleońskich, w czasie których mapa Europy była kilka razy kreślona na nowo a stosunki międzynarodowe były krańcowo kruche i nieuregulowane. Położenie geograficzne Polski, jej strategiczne znaczenie i rola polityczna, którą niepodległa Polska mogłaby odegrać - wszystko to było brane pod uwagę przez europejskie mocarstwa a przede wszystkim przez Francję w ramach militarnych i politycznych konfliktów początku XIX wieku.
Polskie pytanie nie było kluczowym problemem polityki zewnetrznej napoleońskiego rządu, lecz przyciągało uwagę Napoleona Bonaparte już wcześniej, od końca XVIII oraz przeciągu okresu pomiędzy latami 1806 -1812. Wraz z ekspansją Cesarstwa Francuskiego na wschód rola polskiego problemu we francuskiej polityce zagranicznej i jej dyplomacji była znacząca. Jest charakterystyczne, że dwie kampanie które zwiastowały kulminację potęgi cesarstwa Napoleona w 1807 i nastepnie na początku 1812 r. zostały przez niego nazwane pierwszą i druga “wojną polską ”
Po raz pierwszy Napoleon Bonaparte zwrócił uwagę na polski problem w 1795 r. kiedy Polacy przedstawili mu projekt, który nawoływał do stworzenia polskiego oddziału wojskowego lub legionu złożonego z polskich emigrantów i Polaków, którzy zdezerterowali z armii walczących przeciw Francji. Bonaparte rozpalał nadzieje polskich patriotów na odrodzenie ich kraju przy pomocy Francji.
Mówił o tym swojemu adiutantowi, Polakowi Sułkowskiemu: “Kocham Polaków i przywiązuję do nich wielką uwagę. Podział Polski był niesprawiedliwym aktem, który nie ma prawa stać się stałym porządkiem rzeczy. Po zakończeniu działań wojennych we Włoszech pójdę osobiście na czele Francuzów aby pokonać Rosję i odbudować Polskę. Lecz Polacy nie mogą liczyć wyłącznie na pomoc zza granicy, muszą zbroić się sami… nic nie może być dokonane tylko pięknymi słowami. Naród zniszczony przez sąsiadów sam musi podnieść broń.”
Jednakże dopiero w 1797 r. rząd francuski zgodził się przyjąć ofertę stworzenia Legionu Polskiego. Formalnie Polacy zostali przyjęci do służby nie dla Francji ale dla Republiki Lombardzkiej. Polska jednostka miała dość specyficzny wygląd: polski mundur, włosko wyglądające epolety i francuską kokardę. W ciągu trzech miesięcy legion wzrósł do liczby 3600 mężczyzn. Oficerowie i żołnierze byli przekonani, że będą maszerować do Galicji, ponieważ Francja i Austria były w stanie wojny oraz, że będą centrum zbierającego się powstania prowadzącego do odrodzenia Polski.
Wszelako te nadzieje się nie wypełniły. W 1801 r. Napoleon Bonaparte podpisał traktat pokojowy z Austrią i Rosją. Kwestia polska pozostała nie rozstrzygnięta. Co więcej Napoleon obiecał Rosji i Austrii nie popierać emigrantów i nie pomagać im w ich wysiłkach, które były skierwane przeciwko porządkowi istniejącemu na terytoriach tych państw. Ta dyspozycja była adresowana przede wszystkim przeciwko rojalistom ale także w zamyśle miała także i Polaków. Po latach wspólnej walki rząd francuski stracił zainteresowanie polskim legionem, który został rozwiązany i wkrótce wysłany do zdławienia powstania na Haiti. Z 6000 żołnierzy, którzy wzięli udział w tej ekspedycji uratowało się tylko 600.