Post użytkownika Gipsy Cytuj:
Natomiast jeśli chodzi o ludność hiszpańską, to akurat ona największą nienawiść okazywała oprócz Francuzów właśnie Polakom, tak jakby wiedzieli, że inne nacje walczą z nimi z musu
W takim razie jak można logicznie wytłumaczyć decyzje marszalka Murata o powierzeniu patrolowania zbuntowanego Madrytu wlasnie Polakom ?
Przeciez mial do dyspozycji "stara gwardie" żołnierzy bardziej doświadczonych, od dopiero co swiezo sformowanego pulku szwoleżerów.
Wincenty Mikulowski (pamiętnikarz pulku) w swoich pamiętnikach podaje ze mieszkancy Madrytu od początku odnosili sie do Polakow z sympatia.
"Ta sympatya po dniu 2 maja przeszla w romansowe uczucia, bo poniewaz strzelcy konni gwardyi i Mameluki, przerzynajac sie przez miasto ku Muratowi i naszym koszarom, musieli gdzieniegdzie uzyc oreza, a my nie dobylismy go nigdzie, urosla opinia, jakobysmy wyprosili sie od dzialania przeciwko ludowi.
Dlatego to hiszpanscy gwardya de corps zastrzegli sobie, aby z nikim innym nie patrolowac po miescie, tylko z nami. W pare dni po 2 maja bylem wykomenderowany na taki patrol i przyjmowano nas, gdziesmy sie tylko ukazali, z uniesieniem radosci i uwielbienia".
Nawet jezeli Mikulowski troche przesadza z tym "uwielbieniem" w swoich pamietnikach to przeciez ta opinia nie jest tylko powtarzana przez niego.
pzdr.
Gipsy